tytuł: „Zapasy z życiem”
gatunek: powieści i opowiadania
wydawnictwo: Znak
data premiery: 2010r.
ilość stron: 80
Książka opowiada o
dziesięcioletnim Juno, który uciekł z domu po śmierci ojca. Chłopak musiał
radzić sobie sam. Nie miał wsparcia w matce, bo, jak sam twierdził, kochała
każdego tak samo i nie widziała w nim nikogo więcej. Trafił do miasta, gdzie
zaczął sprzedawać tandetne towary, by móc się utrzymać. Pewnego dnia poznaje
Shomintsu, od którego dostał zaproszenie na pokaz walk sumo. Wykpił go i
zrezygnował z zaproszenia. Mężczyzna jednak nie poddaje się i próbuje ponownie
zachęcić młodzieńca na zawody. Jun zgadza się i pojawia na miejscu. Do całego
zdarzenia podchodzi bardzo pesymistycznie, jednak powoli walka wciąga go.
Niedługo potem zostaje uczniem w szkole Shomintsu.
Bohaterem, wokół którego
rozgrywa się cała akcja jest oczywiście Jun. Chłopak ma ciężkie życie. Żyje
sam. Uciekł z domu po śmierci ojca. Nie mógł sobie z tym poradzić. Dodatkowym
zmartwieniem, jakby nie było, była dla niego matka. Jak powiedział, kochała
wszystkich tak samo, a ludzie uważali ją za Anioła. Jak później się okazało,
jego mama nie zachowywała się tak bez przyczyny, ale tego dowiecie się czytając
„Zapasy z życiem”. Chłopak miał w sobie pewną skorupę. Na zewnątrz był zimny,
szorstki, nieprzyjemny i udawał, że niczym się nie przejmuje, niczego mu nie
brakuje. Nie muszę mówić, że tak oczywiście nie było. W środku był osamotnionym
dzieckiem, które bało się wielu rzeczy, był kruchy i bał się komukolwiek
zaufać. Posiadał w sobie pewnego rodzaju blokadę psychiczną. Przede wszystkim
jest przykładem bohatera dynamicznego. Jego zmiana jest dokładnie widoczna,
kiedy pod koniec książki „sumuje” swoje życie – jego cele, marzenia i
pragnienia. Nie brakuje mu już wtedy wiary w siebie.
Utwór jest wielowątkowy,
powiedziałabym też, że uniwersalny. Autor porusza sprawę wielu problemów, ale w
pośredni sposób. Żeby zrozumieć tę książkę, trzeba się w nią dokładnie wczytać
i przeanalizować jej problematykę. Posiada swoje wspaniałe filozofie i prawdy
życiowe. Podziwiam pana Schmitta za jego wyobraźnię oraz inteligencję, którą
włożył w tę powieść. Mało komu udaje się
stworzyć tak cudowne dzieło, które miałoby taki przekaz. Na pozór wszystko
wydaje się banalne, bo co może mieć w sobie osiemdziesięciostronicowa
książeczka? Okazuje się, że bardzo dużo.
Książkę polecam wszystkim ,
których inspiruje Éric – Emmanuel Schmitt. Nie słuchajcie negatywnych opinii
tych, którzy nie rozumieją tego dzieła. Utwór jest krótki, w pewnych momentach
zabawny, ale przede wszystkim bardzo mądry. Dzięki Junowi dowiecie się jak
przebrnąć przez życie w pewnych jego momentach. Dowiecie się, co to prawdziwa
miłość, poświęcenie i zaufanie. Poznacie magię czasu i to, jak człowiek może
zmienić perspektywy swojego życia. Szczerze polecam!
9/10
Brawa za ostatni akapit! Niektórzy nie rozumieją przesłań Schmitta i jego książek, uważam, że trzeba trochę dorosnąć, aby zrozumieć mądrość tego autora. Jest moim ulubionym pisarzem, uwielbiam jego książki :)
OdpowiedzUsuńJa także go uwielbiam ; )
UsuńKochana, ależ piękna recenzja <3 Musze po coś w końcu sięgnąć jego autorstwa, to moje klimaty. :)
OdpowiedzUsuńpo-uszy-w-ksiazkach.blogspot.com
Dziękuję i oczywiście, polecam książki Schmitta C:
UsuńOd czasu do czasu lubię zajrzeć do takich uniwersalnych książek, pełnych filozofii.
OdpowiedzUsuńJa również : )
UsuńSchmitt to pisarz nietuzinkowy, inteligentny, bawiący się z czytelnikiem, zmuszającym go do myślenia. Za to go uwielbiam. Czytałam "Zapasy z życiem" jak i wszystkie inne jego powieści, i uważam,że jest to prosta, ale ciekawa opowieść - jednak Schmitt w swoim dorobku literackim może poszczycić się o wiele lepszymi pozycjami :)
OdpowiedzUsuń