036. autor: John
Ronald Reuel Tolkien
tytuł: „Hobbit – czyli tam i z powrotem”
wydawnictwo: Amber
gatunek: fantasy
data premiery: 21 września 1937
ilość stron: 288
tytuł: „Hobbit – czyli tam i z powrotem”
wydawnictwo: Amber
gatunek: fantasy
data premiery: 21 września 1937
ilość stron: 288
Książką, którą zrecenzuję jest
utwór autorstwa J.R.R. Tolkiena, pt.
„Hobbit – czyli tam i powrotem”. Lektura należy do gatunku fantasy, została
wydana 21 września 1937 roku. Jak można zauważyć, pomimo, iż ma tak wiele lat,
to nadal jest chętnie czytana przez młodzież, a nawet dzieci. John Ronald Reuel
Tolkien był angielskim filologiem i pisarzem. Jest autorem trylogii „Władca
Pierścieni”, „Dzieci Hurina”, czy „Hobbit – czyli tam i z powrotem”. Stał się jednym z prekursorów współczesnej
literatury fantasy.
Bohaterem książki jest tytułowy
hobbit – Bilbo Baggins, którego niespodziewanie spotykają niezwykłe rzeczy.
Mieszka sobie spokojnie w swojej jamie, gdzie nikt mu nie przeszkadza. Nie lubi
z niej wychodzić ani na
chwilę, nie toleruje także zbytniego
towarzystwa. Jest domatorem. Pewnego razu odwiedza go stary czarownik Gandalf,
który proponuje mu przygodę jego życia. Niedługo później pojawia się u niego
wiele krasnoludów. Hobbit zgadza się wyruszyć razem z nimi w drogę, ale nie
spodziewał się, że będzie ona aż tak niebezpieczna i pełna zagadek. Celem
wyprawy jest znalezienie smoka Smauga i odebranie mu drogocennego skarbu.
Książka wciągnęła mnie już od
pierwszych stron. Powodem tego jest prosty język, którym została zapisana.
Myślę, że autor kieruje tę książkę dla młodzieży, toteż dlatego tak łatwo się
ją czyta. Pojawiło się wiele opisów miejsc, w których przebywali bohaterowie.
Są one długie, ale jakże szczegółowe! Uważam to oczywiście za plus. Dzięki nim
łatwo można wyobrazić sobie jak wygląda świat opisany przez Tolkiena,
bohaterowie oraz różne dziwne stworzenia, które pojawiły się w tejże książce.
Każdy z bohaterów różnił się od
siebie wyglądem zewnętrznym jak i wewnętrznym. Myślę, że nie pojawiło się wiele
cech wspólnych u tych wszystkich postaci. Najbardziej spodobało mi się to, iż
autor wplótł w utwór tak wiele ciekawych stworów. Pojawił się tutaj hobbit,
smok, czarodziej, ale również krasnoludy, elfy, trolle i gobliny. Najbardziej
spodobał mi się Gollumb, który zamieszkiwał jaskinię. Wydał mi się bardzo
osamotniony, czego przykładem jest sposób w jaki się do siebie zwraca. Ogromnie
rozśmieszyła mnie sytuacja, kiedy bawił się w Bilbem w zagadki.
Tytułowy hobbit jest przykładem
bohatera dynamicznego. Z domatora, który nie wychodzi z domu i nie lubi
przyjmować gości staje się odważnym i otwartym na innych stworzeniem. To właśnie
jemu wiele zawdzięczamy w książce. Mam na myśli znalezienie Jedynego
Pierścienia. Pomagał swojej drużynie w wielu ciężkich sytuacjach, wspierał ich
i psychicznie i fizycznie.
Książkę „Hobbit – czyli tam i z
powrotem” polecam wszystkim miłośnikom fantasy. Gwarantuję Was, że nie
będziecie się nudzić, a magiczny świat oczaruje Was swoim pięknem. Poznacie
wiele postaci, gdzie każda z nich reprezentuje inne środowisko oraz zupełnie
inny sposób bycia. Tajemnice, które są samą kwintesencją utworu sprawią, że ze
strony na stronę będziecie chcieli wiedzieć coraz więcej i więcej! Nie
zorientujecie się nawet, a po trzech dniach przeczytacie lekturę.
7/10
Czytałam ją i bardzo lubię. Świetna książka.
OdpowiedzUsuńCzytałam ją jakiś czas temu i dobrze ją wspominam.
OdpowiedzUsuńCieszę się, ze Ci się podobała, bo i na mnie ona czeka wśród książek na półkach. :)
OdpowiedzUsuńpo-uszy-w-ksiazkach.blogspot.com
Czytałam Hobbita i byłam do niego nastawiona bardzo pozytywnie, lubię gatunek fantasy. Książka jest ciekawa, przygody stwory, miejsca. Jednak mi bardzo się dłużyła przez te wszystkie opisy i nie jestem nią aż tak zachwycona jak Ty.
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam fantasy, ale co do "Hobbita" to owszem, podobał mi się, ale pojawiło się wiele innych książek tego gatunku, które okazały się jeszcze lepsze ;)
UsuńPrzyznam, że to jedna z nielicznych książek, której nie doczytałam do końca. Muszę zrobić drugie podejście.
OdpowiedzUsuńNie każdemu może spodobać się ten utwór ; )
UsuńCzytałam, czytałam.... brak słow by wyrazić uwielbienie dla Tolkiena. Mną zawładnął w całości!
OdpowiedzUsuńrecezjeami.blogspot.com
Czytałam jakiś rok temu, jako lekturę, trochę przemęczyłam, ale i tak uwielbiam. ;) Tak samo jak film na jej podstawie. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Filmu jeszcze nie oglądałam, ale słyszałam, że bardzo dobry ; )
UsuńPozdrawiam, Anath
Czytałam. Książka ciekawa :) Twoja recenzją dla osób, które nie czytały jest zachęcająca :)) Pozdrawiam! :))
OdpowiedzUsuńhttp://zapach-moich-ksiazek.blogspot.com/
Mam hobbita jako lekturę szkolną więc jutro się za niego biorę.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że mi się spodoba, ponieważ uwielbiam czytać książki fantasy.
Mam hobbita jako lekturę szkolną więc jutro się za niego biorę.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że mi się spodoba, ponieważ uwielbiam czytać książki fantasy.