„Morze spokoju”
„Żyję w świecie pozbawionym magii i cudów. W miejscu, gdzie nie ma jasnowidzów czy zmiennokształtnych, żadnych aniołów czy supermanów gotowych ocalić Twoje życie. W miejscu, gdzie ludzie umierają a muzyka potrafi ich skłócić, a wiele rzeczy jest do bani. Jestem tak mocno osadzona na ziemi przez ciężar rzeczywistości, że czasami zastanawiam się jak to możliwe, że nadal potrafię unosić moje nogi podczas chodzenia.”
Życie
potrafi nas czasem przytłoczyć. Nagle znikąd pojawiają się problemy, tragedie.
Kipi w nas wiele emocji. Niektórzy nie potrafią sobie z nimi poradzić. Po
literaturze fantastycznej, paranormalnej, postanowiłam sięgnąć po coś prawdziwego. Coś, co może zdarzyć się na
co dzień, zaskoczyć, nauczyć. Dlatego wybrałam czekające w mojej szafce „Morze
spokoju”.
Natsya
Kashnikov po ciężkich przejściach zmienia miejsce zamieszkania i liceum.
Przenosi się do swojej ciotki, będzie uczyć się w miejscowej szkole. W nowym
liceum chce być niezauważalna. Nie jest typową nastolatką. Dlaczego? Kolor jej
ubrań niczym nie różni się od ciemnej nocy, jest spokojna i nie wypowiedziała
żadnego słowa od ponad czterystu dni. Pragnie jednej rzeczy - aby chłopak,
który zabrał jej dosłownie wszystko – tożsamość, duszę i chęć życia – zapłacił
za to.
Jak to jest być zupełnie samotnym i pozostawionym bez rodziny w wieku siedemnastu lat? Na to pytanie może odpowiedzieć tylko Josh Bennett. Wszyscy jego bliscy zmarli. Teraz, wszystko czego chłopak pragnie, to to, aby ludzie pozwolili mu zostać samemu. Niespodziewanie zaczyna się nim interesować nowa dziewczyna w szkole.
Jak to jest być zupełnie samotnym i pozostawionym bez rodziny w wieku siedemnastu lat? Na to pytanie może odpowiedzieć tylko Josh Bennett. Wszyscy jego bliscy zmarli. Teraz, wszystko czego chłopak pragnie, to to, aby ludzie pozwolili mu zostać samemu. Niespodziewanie zaczyna się nim interesować nowa dziewczyna w szkole.
Kiedy
intensywność ich relacji się nasila, a pytania bez odpowiedzi zaczynają się
piętrzyć, chłopak zaczyna się zastanawiać, czy kiedykolwiek odkryje sekrety
ukrywane przez dziewczynę – albo czy w ogóle tego chce.
Katja
Millay dorastała na Florydzie i spędziła całe życie ukrywając się przed
słońcem. Następnie przeprowadziła się do Nowego Jorku, gdzie chodziła do szkoły
filmowej na Uniwersytecie Nowojorskim, przy okazji uciekając przed szczurami.
Była nauczycielem scenopisarstwa w dawnym życiu, gdy zaczęła pisać opowiadanie
w kuchni, próbując zignorować rosnącą górę prania. „Morze spokoju” jest jej
pierwszą a zarazem debiutancką powieścią.
Zaczęło
się ciekawie, tajemniczo i tak, jak najbardziej lubię, czyli mnóstwo opisów.
Już w pierwszym rozdziale autorka w narracji pierwszoosobowej przybliża
czytelnikowi świat, który otacza Nastyę. Poznajemy samą dziewczynę. Nie jest
przedstawiona bezpośrednio, nie poszło tak łatwo. A przynajmniej na początku.
Zagłębiając się coraz dalej w wody Morza
spokoju dowiadujemy się więcej i więcej o bohaterach. Autorka napisała
utwór w narracji dwutorowej. Uważam to za ogromny plus. Dzięki temu czytelnika
i oboje głównych bohaterów łączy niezwykła więź. W tym wypadku czułam się, jak
gdyby sam Josh lub Nastya opowiadali mi o swoich losach, przeszłości,
wspomnieniach, problemach…
Katja
Millay pisze bardzo emocjonalnie. W książce pojawiło się wiele uczuć. Począwszy
od nienawiści, poprzez samotność, a skończywszy na… miłości. „Morze spokoju”
stworzone zostało w młodzieżowym języku, czyli autorka nie stroniła od
przekleństw, czy nieco ordynarnych
wyrażeń. Nie zrozumcie tego jako defekt książki, te słowa wręcz
wzmacniały ekspresję wypowiedzi i podkreślały na swój sposób znaczenie
wydarzeń.
Dużo, dużo, dużo przemyśleń i gdybań. Co by było gdyby? Bohaterowie rozważają każde wyjście z sytuacji. Zdecydowanie nie jest to utwór, który można połknąć w jeden, dwa dni. By zrozumieć tę książkę, trzeba poświęcić jej o wiele więcej czasu.
Dużo, dużo, dużo przemyśleń i gdybań. Co by było gdyby? Bohaterowie rozważają każde wyjście z sytuacji. Zdecydowanie nie jest to utwór, który można połknąć w jeden, dwa dni. By zrozumieć tę książkę, trzeba poświęcić jej o wiele więcej czasu.
Postaci
pojawiło się kilka. Uwaga najbardziej była skupiona na Joshu i Nastyi, ale pod
lupę wzięty był także ich wspólny przyjaciel – Drew. Każdy z tych bohaterów
ogromnie różnił się od drugiego. Inny charakter, inny wygląd, inne myśli. Nie
jestem w stanie opisać wszystkich aspektów. Tego po prostu nie da się zrobić.
Można je poznać tylko i wyłącznie podczas czytania „Morza spokoju”.
Książkę
ogromnie polecam wszystkim czytelnikom. Jest wspaniała, emocjonalna,
wzruszająca i sprawiająca, że myśli kłębiące się w naszych głowach… plączą się
jeszcze bardziej. Tak. Gdyby książka nie była taka cudowna, to powiedziałabym,
że robi niezłe pranie mózgu. Porusza wiele problemów, które mogą się wydawać
wstydliwe, upokarzające i takie, o których nie mamy najmniejszej ochoty
rozmawiać. Katja Millay pisze cudownym językiem, w niektórych momentach nieco
ostrzejszym. Szczerze polecam!
„Czasami łatwiej udawać, że wszystko jest w porządku niż zmierzyć się z faktem, że nic nie jest takie, jakie powinno, ale nic nie możesz z tym zrobić.”
8/10
#88
autor: Katja Millay
tytuł: „Morze spokoju”
gatunek: literatura młodzieżowa
wydawnictwo: Jaguar
data premiery: 19 marca 2014r.
ilość stron: 454
autor: Katja Millay
tytuł: „Morze spokoju”
gatunek: literatura młodzieżowa
wydawnictwo: Jaguar
data premiery: 19 marca 2014r.
ilość stron: 454
Ta książka jest cudowna! Tak jak mówisz: pełno w niej emocji i przemyśleń. Niektórzy zarzucają jej, że po prostu jest nudna, inny mówią, że niezła ale długo się rozwija. Ja kompletnie nie zwróciłam na to uwagi! Dzięki tym pierwszym "milczącym" stronom dowiadujemy się, kim tak naprawdę są nasi narratorzy. Myślę, że zdecydowanie nie jest to książka dla każdego. Uważam też, że należy do tych które albo się nienawidzi, albo kocha całym sercem. Ja zdecydowanie zaliczam ją do tych drugich! ;D
OdpowiedzUsuńWidzę, że ta ksiązka wywołuje wiele uczuć. A ja lubię takie lektury.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie!
OdpowiedzUsuńLubię emocjonujące lektury, a na tę mam ochotę od jakiegoś czasu :)
OdpowiedzUsuńKsiążka ciekawa , chociaż długo się rozkręcała , ale mimo to , bardzo przyjemnie się ją czytało ;)
OdpowiedzUsuń