środa, 21 maja 2014

Komiksy od kuchni - "Comic Book Confidental"



 


#63
reżyseria: Ron Mann
tytuł: Comic Book Confidenti
al produkcja: Centrala, Tranzyt, ligatura, sphinx productions
napisy: polskie
język: angielski
format: 2.0





Przyszło mi się zmierzyć z recenzowaniem filmu. Nigdy wcześniej tego nie robiłam, no ale cóż. Do odważnych świat należy.
„Comic Book Confidential” to klasyka dokumentu i jeden z ważniejszych filmów o komiksie. Ron Mann w interesujący i pouczający sposób łączy wywiady, materiały archiwalne i animację. Ten pełnometrażowy dokument jest portretem dwudziestu dwóch najbardziej znaczących artystów tworzących komiksy, powieści graficzne i paski komiksowe w Ameryce Północnej.
Jak wiemy, film jest poświęcony historii komiksów. Począwszy od pierwszych ich prekursorów po dzisiejsze wydania. Dowodzi, że historia amerykańskiego komiksu miała równie burzliwy i ciekawy przebieg jak dzieje rock and rolla. Dzięki takim artystom jak Robert Crumb, Will Eisner czy Art. Spiegelam dokonała się prawdziwa rewolucja. Komiks przestał być tylko nikłym czytadłem dla dzieci. Zaczęli go kupować także dorośli i młodzież. Otwierał nowe wymiary i stał się częścią amerykańskiej kontrkultury.
Reżyserem filmu jest Ron Mann. Brawa dla niego. Naprawdę, ogromne brawa. Stworzył coś naprawdę ciekawego. Chociaż nie jestem zbytnią fanką komiksów (miałam z nimi styczność tylko w dzieciństwie), to byłam ogromnie zaciekawiona produkcją. Pokazuje historię amerykańskiego komiksu praktycznie od początku jego istnienia. Przedstawia prekursorów, którzy rysując nawet nie wiedzieli, że tworzą historię. Pojawiło się kilka urywków starych, czarno-białych filmów dotyczących komiksów. Była to między innymi rozprawa sądowa, na której zabroniono używać w nich niecenzuralnych słów lub nie pozwalano poruszać niektórych tematów. Pokazane zdjęcia pierwszych okładek, postaci a nawet ich twórców.
Po obejrzeniu filmu bez problemu będziemy wiedzieli jak powstaje komiks. Szczególnie ciekawe są sceny na początku, kiedy pewien człowiek tworzy na kartce papieru postaci. Można zauważyć nawet narzędzie jakimi się posługuje. Poznamy takich twórców jak Will Eisner, Jack Kirby oraz Al Feldstein. Wspaniałe jest to, że można posłuchać ich wypowiedzi. Opowiadają o początkach swojej twórczości, pracach oraz ewolucji komiksu. Dowiemy się co sądzą lub sadzili na pewne tematy.
Dzisiejsze komiksy bardzo się różnią od tych, które tworzone były w latach 40’ – 80’ XX wieku. Przede wszystkim teraz możemy przeglądać różnego rodzaju memy w Internecie kiedy tylko chcemy. Kiedyś było zupełnie inaczej. Komiksy były niekiedy jedyną odskocznią dla dzieci i młodzieży, na przykład podczas II wojny światowej (Stany Zjednoczone). Jak dowiadujemy się z filmu, sytuacje polityczne w kraju czy nawet katastrofy potrafiły być inspiracjami dla twórców. Jak pojawił się znany wszystkim Kapitan Ameryka? Jack „King” Kirby i jego partner Joe Simon stworzyli jego postać, który stał się ucieleśnieniem patriotycznego, amerykańskiego ducha w trakcie II wojny światowej. Nieco innym pomysłem wykazał się Stan Lee, który stworzył superbohaterów borykających się z normalnymi, ludzkimi problemami. Taka kreacja postaci spowodowała, że wielu czytelników mogło się z nimi utożsamiać.
Dodatkowo w opakowaniu dołączona jest mała książeczka. Zachęcam do jej przeglądnięcia. Znajdziecie w niej kilkunastu twórców, pod których nazwiskami będą wypisane ważniejsze ich sukcesy oraz komiksy, których są autorami.
Jedynym minusem są chyba napisy. Szkoda, że nie ma polskiego dubbingu. Możliwe jest włączenie języka angielskiego. Wisienką na torcie jest świetnie dobrana muzyka, która gra w tle. Rock n’roll i komiksy to naprawdę dobre połączenie.
Filmem jestem zachwycona. Dowiedziałam się dzięki niemu naprawdę wielu ciekawych informacji. Nie wiedziałam, że komiks może mieć taką historię. Miałam okazję poznać kilkunastu jego twórców oraz posłuchać niektórych z ich wypowiedzi. Jeśli jesteś fanem komiksów, to ten film jest dla Ciebie. Pomimo, że jest jak gdyby biografią tego rodzaju sztuki, nie jest nudny. Wręcz przeciwnie, chce się go oglądać i oglądać! 


                                                                          9/10

Za możliwość poznania komiksów od nieco innej strony dziękuję portalowi Sztukater.pl

8 komentarzy:

  1. Dla mnie brak dubbingu to zawsze plus. Nie cierpię go! Zdecydowanie najlepiej ogląda mi się filmy z napisami, ostatecznie z lektorem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety komiksy to nie moja bajka, nie chcę więc także oglądać o nich filmu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Film nie dla mnie. Nigdy bowiem nie interesowałam się komiksami.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tam chętnie podpatrzę :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa recenzja. Do komiksów nie jestem przekonana, lecz po ten bym sięgnęła ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie moja tematyka, jedynie w dzieciństwie czytałam trochę Kaczora Donalda :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Za komiksami nie przepadam, ale film o nich z ciekawości chętnie bym obejrzała. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam, czy wiecie może skąd wziąć napisy do tego?

    OdpowiedzUsuń