025. autor:
Mary-Claire Helldorfer
tytuł: „Pocałunek Anioła”
gatunek: paranormalny romans
wydawnictwo: Wydawnictwo Śląskie
rok wydania: 31 stycznia 2012r.
ilość stron: 224
tytuł: „Pocałunek Anioła”
gatunek: paranormalny romans
wydawnictwo: Wydawnictwo Śląskie
rok wydania: 31 stycznia 2012r.
ilość stron: 224
„Pocałunek Anioła” to I część
autorstwa Elizabeth Chandler (Mary-Claire Helldorfer). Jak mówi sam tytuł – jednym z głównych wątków
będą Anioły. Książka opowiada o Ivy i Tristanie. Nastolatkowie, którzy
uczęszczają do liceum wiodą spokojne życie i są szczęśliwą parą. Niestety, to
szczęście nie trwa wiecznie. Wydarza się tragiczny wypadek, w którym ginie
Tristan. Dziewczyna rozpacza po nim i nie może się podnieść. Obwinia się, że to
właśnie on zginął, a nie ona. Sama nawet nie wie, że chłopak jest naprawdę
blisko niej…
Sięgnęłam po tę książkę, ponieważ
bardzo zaciekawił mnie tytuł. Okładka też była w miarę w porządku. Myślę, że
większość czytelników zwraca uwagę na takie rzeczy. Szybko przeczytałam
lekturę. Jest bardzo lekka, akcja jest w miarę spokojna. Pojawia się wielu
bohaterów, ale wprowadzani są po kolei i każdy z nich jest ciekawie przedstawiony,
co ułatwia czytelnikowi zapamiętywanie ich i sprawia, że nie gubi się w
postaciach. Najwięcej informacji jest oczywiście o Tristanie i Ivy. Zostali
bardzo dobrze przedstawieni z wyglądu zewnętrznego jak i wewnętrznego. Dużo
także dowiedziałam się o ich przyjaciołach i rodzinie. Autorka dostaje ode mnie
wielkiego plusa za przedstawienie postaci i stopniowe wprowadzanie ich. Zwracam
na to większą uwagę, ponieważ jest to ważny aspekt w książce.
Fabuła jest przedstawiona na
znanym schemacie, więc wielu informacji możemy się domyślić. Jest dziewczyna,
która zakochuje się w sportowcu, który także darzy ją wielkim uczuciem. Mają
wspólne plany na przyszłość, myślą, że nic nie jest w stanie ich rozdzielić.
Nagle pojawia się wielka tragedia, przez którą zostają rozłączeni. Teraz
nadchodzi wątek paranormalny. Ivy nie zostaje sama, ale czuwa nad nią Tristian.
Tutaj autorka sprawia, że czytelnik chce wiedzieć więcej, więcej i coraz
więcej. Sama nie mogłam opanować swojej ciekawości, przez co pochłonęłam książkę
w jeden dzień. Uważam, że „Dotyk Anioła”
jest podzielony na dwie części. Pierwsza skupia się na wspólnym życiu pary, ich
szczęściu i planach. Druga bardziej bierze na tapetę Tristana po wypadku i to,
co się z nim dzieje. O Ivy dowiadujemy się niewiele. Autorka wspomina tylko, że
rozpacza po utracie ukochanego.
W każdej swojej recenzji staram
się wspomnieć o moim ulubionym bohaterze owej książki lub takim, który skradł
moje serce. Czy w „Pocałunku Anioła” pojawił się ktoś taki? Postacie podobały
mi się i nie miałam wobec nich jakichś negatywnych uwag. Jeśli chodzi o
ulubioną postać, to jest nią Tristan. Polubiłam go, ale póki co, nie wiem, czy
będzie przeze mnie zapamiętany na dłuższy czas. To okaże się w dalszych
częściach serii. Muszę zwrócić uwagę na to, że bohaterowie byli nieco
zidealizowani. Autorka przedstawiła tylko ich pozytywne cechy, a o tych
przeciwnych nie pojawiło się ani jedno zdanie.
Język, którym posługuje się
Elizabeth Chandler jest lekki i zrozumiały. Nie ma tutaj trudnych słów, których
znaczenia musielibyśmy szukać w encyklopediach. Po tym oraz po tematyce możemy
sie domyślić, że książka przeznaczona jest przede wszystkim dla młodzieży.
Dochodzi też wątek paranormalny, który moim zdaniem jest bardzo ciekawy. Myślę,
że raczej nie doszukamy się tutaj mrożących krew w żyłach zwrotów akcji. Nie.
Wszystko dzieje się raczej spokojnie, stopniowo, nie ma większego zamieszania.
Dlatego tez wspomniałam wcześniej, że lekturę potraktowałam jako lekką książkę.
„Pocałunek Anioła” przyjęłam dość
entuzjastycznie, więc niedługo zgłębię się w dalsze części serii. Chodzi o
„Potęgę miłości” i „Bratnie dusze”.
Czy polecam tę książkę?
Oczywiście, że polecam. Idealnie nadaje się na długi zimowy wieczór. Uważam, że
I część serii jest ciekawa i spodoba Wam się. Czytelnik, który obcuje z
książkami gatunku paranormal romance przede
wszystkim powinien po nią sięgnąć.
„Pocałunek Anioła” dostaje ode
mnie 8/10 gwiazdek!
Mam w planach, twoja opinia nie musiała mnie zachęcać ;)
OdpowiedzUsuńTo rzeczywiście ciekawa seria. Będę o niej pamiętać.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam i... nie powaliło mnie. Niby fabuła ciekawa, bohaterowie nawet nawet, jednak zabrakło tego "czegoś". Ale "Pocałunek anioła" jest tak krótki, że można go przeczytać choćby z nudów
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
izkalysa
Powiem, że się z Tobą zgadzam. Seria króciutka, więc można w kilka dni przeczytać, ale faktycznie, zabrakło tego "czegoś" (:
UsuńRównież pozdrawiam (;