piątek, 28 marca 2014

Kolejne spotkanie z paranormalnymi, czyli "Cisza".



 
       

#51
      autor: Becca Fitzpatrick
tytuł: „Cisza”
seria „Szeptem”
wydawnictwo: Wydawnictwo Otwarte
gatunek: paranormalny romans
data premiery: 19 października 2011r.
    ilość stron: 396





Mmm, kolejne spotkanie z Norą i Patchem! Szczerze mówiąc, nie lubię recenzować serii, ale tym razem nie mogłam się oprzeć z przekazaniem Wam moich odczuć na temat „Ciszy”.
Nora budzi się w zupełnie innym świecie – nie wie gdzie jest, co się z nią dzieje. Zupełnie, jakby ktoś odebrał jej połowę wspomnieć z dotychczas minionego życia. Nie może sobie przypomnieć wydarzeń z kilku ostatnich miesięcy. Pamięta oczywiście mamę, Vee, a nawet Marcie i Hanka, ale czegoś lub raczej kogoś jej brakuje. Kiedy w pamięci ukazują się czarne, magnetyczne oczy wie, że musi kogoś odnaleźć. Czy Nora kiedykolwiek odzyska pamięć i odnajdzie ukochanego? Czasu jest mało, a siły zła coraz bliżej. Patch i Nora będą musieli podjąć wiele ciężkich decyzji. Czy także w tym przypadku miłość pokona wszystko, nawet ciemność?
Ta część jest jeszcze bardziej skomplikowana niż przypuszczałam. Szczerze mówiąc, to w ogóle nie spodziewałam się rozpoczęcia „Ciszy”. Na szczęście zaufałam swojemu instynktowi, który podpowiadał mi, że Becca Fitzpatrick bardzo dobrze radziła sobie z poprzednimi częściami, więc ta będzie równie dobra. Nie pomyliłam się. Z zanikiem pamięci u głównej bohaterki jeszcze nie spotkałam się w żadnym utworze. Niemniej jednak jest to bardzo ciekawy pomysł. Kiedy Nora zaczyna sobie przypominać swoją przeszłość, czytelnik także może przypomnieć sobie pewne wydarzenia i szczegóły z życia bohaterów. Wersji przeszłości dziewczyny jest kilka. Jedną przedstawia jej matka, drugą przyjaciółka, w trzeciej podpowiada jej Patch, a czwartą tworzy ona sama. Jest kilka wersji wydarzeń, jednak nie wszystkie fakty się pokrywają. Matka i Vee chcą dużo ukryć przed Norą, myślę, że domyślacie się czego (a jeśli nie, to dowiecie się czytając trzecią część serii ;>). Tutaj uwidacznia się troskę o nastolatkę. Niestety nie do końca zostanie ona doceniona. Nora jest uparta i będzie dążyć do prawdy.

„Prawda jest straszna, ale niewiedza jeszcze gorsza.”

W tej części branych pod uwagę jest o wiele więcej bohaterów niż w poprzednich. A jeśli mowy o nich dużo, to znaczy, że będą mieli wielki wpływ na wydarzenia. Tak dzieje się także w tym utworze. Poznacie Hanka Millara, ojca znienawidzonej przez Norę Marcie Millar. Ironią losu będzie to, że Hank i Nora będą musieli spędzać ze sobą wiele czasu. Dziewczyna także pozna córkę biznesmena. I nie, nie musicie się obawiać, dziewczyny nie będą darzyły się większym entuzjazmem. Radzę Wam przyjrzeć się mężczyźnie, taka moja mała podpowiedź. Cechy bohaterów ulegną zmianie. Mam na myśli Norę i poniekąd Vee. Dlaczego najlepszą przyjaciółkę głównej bohaterki w tak małym stopniu dotyka zmiana? Bo Nora nie wyjawia jej sekretu, a szkoda… Liczę na to w kolejnej części. Nadal pozostaje tą samą zabawną i zwariowaną Vee, tyle, że już tak bardzo nie ufa chłopakom. Nora przede wszystkim dąży do swojego dotychczasowego największego celu – prawdy. Jest uparta ale i bardzo odważna oraz pomocna. Pomimo, że w niektórych sytuacjach grozi jej niebezpieczeństwo, to nigdy nie zostawi bliskich sobie bez pomocy. Co mogę powiedzieć o Patchu? Nadal jest cudowny, czarujący, inteligentny, a jego riposty można rozpoznać na kilometr. W tej części pokazuje jak bardzo kocha dziewczynę. Oj, bardzo, bardzo! Robi wszystko, by dziewczyna czuła się bezpieczna. Tak naprawdę, to oboje nie potrafią bez siebie żyć. Dodatkiem jest Scott. Zabawny, sarkastyczny i przyjacielski. Poznaliście go już w „Crescendo” i może wtedy nie wywarł na Was pozytywnego wrażenia. Teraz jest zupełnie inaczej i mogę nawet powiedzieć, że może podbić serca niektórych z Was.

„-Fajna noc. - Zdjęłam kask i podałam go Patchowi. - Jestem zakochana w twojej pościeli. -Tylko w niej się kochasz? -Nie, w materacu też.”

„Ciszę” jak najbardziej polecam. Fani serii „Szeptem” nie mogą jej pominąć. Tym, którzy z pewnych powodów zawiedli się na „Crescendo” proponuję przeczytać trzeci tom. Wyjdzie na jaw wiele spraw, o których nie mieliście dotychczas żadnego pojęcia. Dodam, że bardzo ciekawe jest zakończenie i zadanie, z jakim przyjdzie się zmierzyć Norze. Język autorka i jej sposób pisania nadal zostanie ten sam. Nie ma się czego bać, czytajcie!

9/10

10 komentarzy:

  1. O serii, rzecz jasna, słyszałam, ale na razie nie zamierzam ją czytać - mimo pochlebnych recenzji oraz zachęt koleżanek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam, lecz słyszałam o tej sadze...
    Na razie nie mam wielkich chęci na nią, ale może w przyszłości.. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej "Cisza"! <3. Jedna z niezłych serii dla młodzieży (i nie tylko ;)). Ale powiem szczerze, że ta część okazała się trochę słabsza od poprzednich. Jeszcze tylko "Finale" mi zostało... ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jedna z moich ulubionych serii! Uwielbiam wszystkie części, choć chyba pierwsza podobała mi się najbardziej ♥ Patch jest przecudowny! Chociaż Scotta też bardzo polubiłam :)
    Mam nadzieje, że ostatnia część spodoba Ci się tak samo bardzo jest pozostałe ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tyle czasu sobie obiecuję, że w końcu się wezmę za tę serię. I nadal mi to jakoś nie wychodzi :D. Ale wkrótce, wkrótce na pewno!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam jeszcze pierwszej ani drugiej części, ale cykl zapowiada się ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę rozpocząć tą serię! :3

    OdpowiedzUsuń
  8. Seria ma już kilka lat, ale szczerze mówiąc odpuściłam ją sobie. Dopiero teraz, po przeczytaniu Twojej recenzji pomyślałam, że może warto do niej powrócić. Z wielką chęcią więc poszukam pierwszej części :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cykl "Szeptem" jest jednym z moich ulubionych i na szczęście nie zawiodłam się na żadnym z tomów :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam okazję czytać 2 pierwsze części, kolejnych jeszcze nie czytałam :)
    _____
    zostałaś nominowana do Liebster Blog Award
    http://zwariowana-ksiazkoholiczka.blogspot.com/2014/04/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń