środa, 9 kwietnia 2014

Papierowy świat gry - "Assassin's Creed: Czarna Bandera"



       



#54
 autor: Oliver Bowden
tytuł: „Assassin’s Creed: Czarna Bandera”
seria: Assassin’s Creed tom 6.
wydawnictwo: Insignis
gatunek: fantasy
data premiery: 5 marca 2014r.
ilość stron: 443






Urzekł mnie swym dziełem ów zakapturzony mężczyzna,
zahipnotyzował mnie ten posłaniec śmierci,
który zdawał się nie zauważać otaczającej go jatki,
w skupieniu czekając na właściwy moment,
by jak najskuteczniej uderzyć.

Złota Era Piractwa. Śmiałków wabi Nowy Świat.

Szczerze mówiąc, to jeszcze nigdy nie czytałam książki, która powstała na podstawie gry. Zastanawiałam się, jak można w ogóle cokolwiek napisać opierając się na grze. No cóż, okazało się że można i to całkiem nieźle. Uwielbiam literaturę fantasy, więc nic dziwnego, że sięgnęłam po tę lekturą. Do tego przyczyniła się sama ciekawość.
Edward Kenway jest młodym mężczyzną. Lubi zaczepki, nie stroni od wódy. Jego ojciec jest handlarzem, wraz z żoną i synem hodują owce i tak naprawdę z tego się utrzymują. Chłopak pomaga swoim rodzicom, ale jego marzeniem nie jest przejęcie gospodarstwa po ojcu – chce wypłynąć na pełne morze. Pewnego dnia poznaje piękną, inteligentną i zamożną Caroline. Ku niezadowoleniu rodziców ze strony dziewczyny, postanawiają wziąć ślub. Jednak marzenie o żeglowaniu nie umiera. Edward podąża za swoim pragnieniem i wkrótce zyskuje sławę jednego z najniebezpieczniejszych korsarzy swoich czasów. Jego drogę znaczą jednak chciwość, ambicje i zdrada. A kiedy na jaw wychodzi spisek grożący zniszczeniem wszystkiego, co drogie jego sercu, w Kenwayu budzi się żądza zemsty.
I tak oto Kenway zostaje wciągnięty w odwieczną walkę asasynów z templariuszami.

„-Jesteśmy asa synami i kierujemy się kredo. Ale ono nie nakazuje nam działać ani zaniechać działania… Tylko zachować rozsądek.”

Oliver Bowden jest autorem książek na podstawie bestsellerowych gier firmy Ubisoft Assassin's Creed oraz Assassin's Creed II. Jak na razie ukazały się „Assassin's Creed: Renesans”,  „Assassin's Creed: Bractwo”, „Assassin's Creed: Tajemna Krucjata” oraz  „Assassin's Creed: Objawienia”.


W pierwszej części książki główny bohater opisuje kawałek swojej przeszłości oraz teraźniejsze życie. Mówi o sobie jako wiecznie pijanego i lubiącego/prowokującego bójki. Ma na pieńku z niejednym człowiekiem w swojej miejscowości. Ciągle marzy o lepszym losie, skarbach, pieniądzach i innego rodzaju dobrach. Nie od dziś wiadomo, że bez pracy nie ma kołaczy. Mężczyzna ma wielkie marzenia związane z morzem. Wierzy, że tam może stać się zamożny, zaimponować wrogom i udowodnić swojej rodzinie, że nie jest już tą samą osobą jak kiedyś. Autor pisze w pierwszej osobie liczbie pojedynczej, stąd czujemy się, jakby wszystkie zdarzenia opowiadał sam Edward Kenway. Lubię, kiedy książka jest napisana w ten sposób, bo wtedy między czytelnikiem a głównym bohaterem tworzy się więź, mamy świadomość, że on opowiada to właśnie nam, nikomu innemu! Za ten aspekt Oliver Bowden otrzymuje ode mnie ogromnego plusa.

„(…) Jeśli bowiem nic nie jest prawdą, to po co w cokolwiek wierzyć? A jeśli wszystko jest dozwolone… Czemu nie spełniać każdej swojej zachcianki?”

„Assassin’s Creed: Czarna Bandera”, to książka podzielona na cztery części. Każda z nich przedstawia życie Edwarda z innej strony. Na początku poznajemy go, dowiadujemy się kim jest, wiemy o jego planach. Później opowieść coraz bardziej się zagłębia. Język jest prosty i zrozumiały, mogłabym powiedzieć, że Oliver Bowden pisze bardzo swobodnie. Bardzo ciekawe jest to, że Edward jakby opowiada swoją historię kobiecie/dziewczynie. Więcej dowiecie się oczywiście czytając papierową wersję Assassin’s Creed. Bardzo widoczna jest zmiana mężczyzny – bohater dynamiczny. Stał się bardziej odważny, potrafił dokonywać trafnych decyzji, jego siła fizyczna wzrosła, a psychicznie był bardziej odporny. Do tego doszło także logiczne myślenie, które ukształtowało się podczas bycia kapitanem. Nie brakowało mu także problemów. Ogólnie rzecz biorąc, nasz Edward nie do końca zmienił stare nawyki i czasem znajdywał się w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiednim czasie.
Całej przygodzie towarzyszyła śmierć. Jest to jeden z głównych wątków. Ciągle ktoś kogoś zabija… to akurat z biegiem czasu stawało się nudne. Ale nie zrażajcie się tym, bo przygód było co niemiara! Wiele sytuacji i niespodziewanych obrotów mnoży się w tej książce coraz bardziej z każdym rozdziałem.

„Oby piekło, do którego trafisz, było twoim własnym dziełem.”

Nie wiem dlaczego, ale „Assassin’s Creed: Czarna Bandera” polecam szczególnie chłopcom. Ciekawie byłoby „przeczytać” grę, w którą się grało. Niemniej jednak, uważam, że będzie dobra dla wszystkich miłośników fantasy. Z Edwardem i jego przyjaciółmi/wrogami poznacie tajniki osiemnastowiecznego żeglowania i życia piratów.

8/10

Za możliwość poznania gry "Assassin's Creed" z nieco innej strony dziękuję portalowi Sztukater.pl 



8 komentarzy:

  1. Nie dla mnie, raczej nie przeczytam, szczególnie, że to już 6 tom.

    OdpowiedzUsuń
  2. To chyba książka nie dla mnie. Ale będę ją polecać.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja się zgłaszam jako chętna na przygodę, bo zachęcająca recenzja mnie skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szczerze mówiąc nigdy nie zdarzyło mi się czytać tego typu książek, ale po takich recenzjach nabieram coraz większej ochoty :) Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  5. Whoah. Nie spodziewałam się, że książka napisana na podstawie gry może być tak dobra! Czytałam sporo negatywnych recenzji o pierwszych częściach. Ale coraz bardziej się przekonuję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szczerze nie lubię literatury na podstawie gier, ale wierzę w to, że i tutaj może się zdarzyć coś dobrze napisanego.

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam wszystkie książki na pewno będę tu często zaglądać :)
    http://worldbyrico.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam i polecam : ) Bardzo ładnie zrobiony design bloga prosty ale za razem miło się czyta.

    OdpowiedzUsuń