#54
autor:
Oliver Bowden
tytuł: „Assassin’s Creed: Czarna Bandera”
seria: Assassin’s Creed tom 6.
wydawnictwo: Insignis
gatunek: fantasy
data premiery: 5 marca 2014r.
ilość stron: 443
tytuł: „Assassin’s Creed: Czarna Bandera”
seria: Assassin’s Creed tom 6.
wydawnictwo: Insignis
gatunek: fantasy
data premiery: 5 marca 2014r.
ilość stron: 443
Urzekł mnie swym dziełem ów zakapturzony mężczyzna,
zahipnotyzował mnie ten posłaniec śmierci,
który zdawał się nie zauważać otaczającej go jatki,
w skupieniu czekając na właściwy moment,
by jak najskuteczniej uderzyć.
Złota
Era Piractwa. Śmiałków wabi Nowy Świat.
Szczerze mówiąc, to jeszcze nigdy
nie czytałam książki, która powstała na podstawie gry. Zastanawiałam się, jak
można w ogóle cokolwiek napisać opierając się na grze. No cóż, okazało się że
można i to całkiem nieźle. Uwielbiam literaturę fantasy, więc nic dziwnego, że
sięgnęłam po tę lekturą. Do tego przyczyniła się sama ciekawość.
Edward Kenway jest młodym
mężczyzną. Lubi zaczepki, nie stroni od wódy. Jego ojciec jest handlarzem, wraz
z żoną i synem hodują owce i tak naprawdę z tego się utrzymują. Chłopak pomaga
swoim rodzicom, ale jego marzeniem nie jest przejęcie gospodarstwa po ojcu –
chce wypłynąć na pełne morze. Pewnego dnia poznaje piękną, inteligentną i
zamożną Caroline. Ku niezadowoleniu rodziców ze strony dziewczyny, postanawiają
wziąć ślub. Jednak marzenie o żeglowaniu nie umiera. Edward podąża za swoim pragnieniem
i wkrótce zyskuje sławę jednego z najniebezpieczniejszych korsarzy swoich
czasów. Jego drogę znaczą jednak chciwość, ambicje i zdrada. A kiedy na jaw
wychodzi spisek grożący zniszczeniem wszystkiego, co drogie jego sercu, w Kenwayu
budzi się żądza zemsty.
I tak oto Kenway zostaje wciągnięty w odwieczną walkę asasynów z templariuszami.
I tak oto Kenway zostaje wciągnięty w odwieczną walkę asasynów z templariuszami.
„-Jesteśmy asa synami i kierujemy się kredo. Ale ono nie nakazuje nam działać ani zaniechać działania… Tylko zachować rozsądek.”
Oliver Bowden jest autorem
książek na podstawie bestsellerowych gier firmy Ubisoft Assassin's Creed oraz
Assassin's Creed II. Jak na
razie ukazały się „Assassin's Creed: Renesans”, „Assassin's Creed:
Bractwo”, „Assassin's Creed: Tajemna Krucjata” oraz „Assassin's Creed: Objawienia”.
W pierwszej części książki główny
bohater opisuje kawałek swojej przeszłości oraz teraźniejsze życie. Mówi o
sobie jako wiecznie pijanego i lubiącego/prowokującego bójki. Ma na pieńku z
niejednym człowiekiem w swojej miejscowości. Ciągle marzy o lepszym losie,
skarbach, pieniądzach i innego rodzaju dobrach. Nie od dziś wiadomo, że bez
pracy nie ma kołaczy. Mężczyzna ma wielkie marzenia związane z morzem. Wierzy,
że tam może stać się zamożny, zaimponować wrogom i udowodnić swojej rodzinie,
że nie jest już tą samą osobą jak kiedyś. Autor pisze w pierwszej osobie
liczbie pojedynczej, stąd czujemy się, jakby wszystkie zdarzenia opowiadał sam
Edward Kenway. Lubię, kiedy książka jest napisana w ten sposób, bo wtedy między
czytelnikiem a głównym bohaterem tworzy się więź, mamy świadomość, że on
opowiada to właśnie nam, nikomu innemu! Za ten aspekt Oliver Bowden otrzymuje
ode mnie ogromnego plusa.
„Assassin’s Creed: Czarna
Bandera”, to książka podzielona na cztery części. Każda z nich przedstawia
życie Edwarda z innej strony. Na początku poznajemy go, dowiadujemy się kim
jest, wiemy o jego planach. Później opowieść coraz bardziej się zagłębia. Język
jest prosty i zrozumiały, mogłabym powiedzieć, że Oliver Bowden pisze bardzo
swobodnie. Bardzo ciekawe jest to, że Edward jakby opowiada swoją historię
kobiecie/dziewczynie. Więcej dowiecie się oczywiście czytając papierową wersję Assassin’s
Creed. Bardzo widoczna jest zmiana mężczyzny – bohater dynamiczny. Stał się
bardziej odważny, potrafił dokonywać trafnych decyzji, jego siła fizyczna
wzrosła, a psychicznie był bardziej odporny. Do tego doszło także logiczne
myślenie, które ukształtowało się podczas bycia kapitanem. Nie brakowało mu
także problemów. Ogólnie rzecz biorąc, nasz Edward nie do końca zmienił stare
nawyki i czasem znajdywał się w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiednim czasie.
Całej przygodzie towarzyszyła
śmierć. Jest to jeden z głównych wątków. Ciągle ktoś kogoś zabija… to akurat z
biegiem czasu stawało się nudne. Ale nie zrażajcie się tym, bo przygód było co
niemiara! Wiele sytuacji i niespodziewanych obrotów mnoży się w tej książce
coraz bardziej z każdym rozdziałem.
„Oby piekło, do którego trafisz, było twoim własnym dziełem.”
Nie wiem dlaczego, ale
„Assassin’s Creed: Czarna Bandera” polecam szczególnie chłopcom. Ciekawie
byłoby „przeczytać” grę, w którą się grało. Niemniej jednak, uważam, że będzie
dobra dla wszystkich miłośników fantasy. Z Edwardem i jego przyjaciółmi/wrogami
poznacie tajniki osiemnastowiecznego żeglowania i życia piratów.
8/10
Za możliwość poznania gry "Assassin's Creed" z nieco innej strony dziękuję portalowi Sztukater.pl
Nie dla mnie, raczej nie przeczytam, szczególnie, że to już 6 tom.
OdpowiedzUsuńTo chyba książka nie dla mnie. Ale będę ją polecać.
OdpowiedzUsuńA ja się zgłaszam jako chętna na przygodę, bo zachęcająca recenzja mnie skusiła :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nigdy nie zdarzyło mi się czytać tego typu książek, ale po takich recenzjach nabieram coraz większej ochoty :) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńWhoah. Nie spodziewałam się, że książka napisana na podstawie gry może być tak dobra! Czytałam sporo negatywnych recenzji o pierwszych częściach. Ale coraz bardziej się przekonuję :)
OdpowiedzUsuńSzczerze nie lubię literatury na podstawie gier, ale wierzę w to, że i tutaj może się zdarzyć coś dobrze napisanego.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie książki na pewno będę tu często zaglądać :)
OdpowiedzUsuńhttp://worldbyrico.blogspot.com
Czytałam i polecam : ) Bardzo ładnie zrobiony design bloga prosty ale za razem miło się czyta.
OdpowiedzUsuń