„Pamięć”
Po przeczytaniu „Wszechświatów”
nie musiałam długo czekać. Otóż, kilkanaście dni później dzięki portalowi
Sztukater.pl dotarła do mnie kolejna część – „Pamięć”. Szczerze mówiąc, to
jestem pod wpływem takich emocji, że nawet nie wiem od czego zacząć recenzję.
Może opis książki i małe przypomnienie o poprzednim tomie na początek nie
zaszkodzi.
Alex, Jenny i Marco długo szukali
odpowiedzi na wiele pytań. Między innymi czym jest Pamięć. Także na własnej
skórze doświadczyli, co oznacza zatracenie się w nieskończonych drogach
Wszechświatów. Odkrywając w sobie coraz więcej mocy i ponadludzkiej siły
zatracają się w zupełnie innym świecie. Jednak teraz nie wiedzą, jak wyjść z
Pamięci – zamkniętego jak klatka wymiaru mentalnego, w którym znajduje się
tylko to, o czym pamiętają.
Od czasu kiedy ich cywilizacja przestała istnieć minęło już kilka wieków. Na Ziemi zaczęła się nowa Era. Świat się zmienił, ale oni wciąż pozostali tacy sami.
Jak mogą wykorzystać wspomnienia, aby uciec z Pamięci i siebie ocalić? Dotarcie do jakich tajemnic z przeszłości zagwarantuje im przebudzenie w przyszłości?
Od czasu kiedy ich cywilizacja przestała istnieć minęło już kilka wieków. Na Ziemi zaczęła się nowa Era. Świat się zmienił, ale oni wciąż pozostali tacy sami.
Jak mogą wykorzystać wspomnienia, aby uciec z Pamięci i siebie ocalić? Dotarcie do jakich tajemnic z przeszłości zagwarantuje im przebudzenie w przyszłości?
Początek książki okazał się dość
skomplikowany. W wielu momentach nie wiedziałam do końca co się dzieje i nie
rozumiałam pewnych zdarzeń. Mogę też powiedzieć, że trochę wiało nudą. Jednakże
wystarczyło kilka stron, aby przejść do zupełnie innego świata. To jakby druga
część książki. Mowa o nowej Erze na Ziemi. Tutaj zdarzenia całkowicie zmieniają
swój bieg. Dzieje się wiele nowych rzeczy, wreszcie pojawiają się odpowiedzi na
niektóre z pytań. Mogłabym powiedzieć, że w tej części gatunek trochę zahacza o
science fiction. Pojawiają się elementy typowe właśnie dla tego gatunku; w
ogromnym stopniu rozwinięta technika, brak jakichkolwiek pozostałości po
„tamtym” świcie. Pojawiają się nowe kontynenty, Ziemia wygląda o wiele inaczej
niż wcześniej.
„-Przestałaś nam wierzyć…
-Nigdy wam nie wierzyłam! Bo świat już nie istnieje. Jeśli to jest echo apokalipsy, a takim jak my pozwolono żyć wiecznie we wspomnieniach… chcę, żeby były nasze! Nasze spotkanie na molo, nasze spotkanie w Planetarium, nasza ucieczka… chcę jeszcze raz przeżyć tamte emocje. To jedyna rzecz, jaka ma sens. Reszta to tylko zniszczenie. Reszta jest niczym.”
W tej części autor skupia się nie
tylko na Alexie i Jenny, ale także na Marco. Coraz bardziej poznajemy tego
bohatera. Okazuje się, że ma niejedną twarz. Jeśli chodzi o pozostałą dwójkę,
to trochę się zmienili. Nie są już tacy zagubieni jak wcześniej, bez problemu
da się zauważyć, że coraz bardziej odnajdują się w ciężkich do zrozumienia
okolicznościach. Wątek miłosny uległ… zawieszeniu? Mogę tak to nazwać. Ich
miłość nie rozwija się tak szybko jak w pierwszej części. Jest niemalże
niezauważalna, czytelnik po prostu wie, że jest. Jest to ogromny plus dla
autora. Dlaczego? Bo to jedna z niewielu książek dla młodzieży, w których
pocałunek pojawia się dwa razy w utworze, a seks w ogóle.
„Pamięć” spodobała mi się o wiele
bardziej niż jej poprzedniczka. Akcja była mocno rozbudowana, czytelnik coraz
więcej rzeczy zaczyna rozumieć. Podczas czytania już nie gubiłam się we Wszechświatach jak bohaterowie. Opisy
stały się bardziej rozbudowane, coraz więcej także dowiadujemy się o
bohaterach. Kolejny plus (który raczej moim zdaniem był do przewidzenia) to
wspaniała okładka. O ile okładka „Wszechświatów” zrobiła na mnie ogromne
wrażenie, w tej z „Pamięci” jestem wprost zakochana. Należy się pochwała dla
wydawnictwa Dreams.
Zakończenia zupełnie się nie
spodziewałam. Już nie mogę się doczekać kolejnej części, by dowiedzieć się jak
autor z niego wybrnął. Książkę kończy nieco inny, trochę dziwny epilog. Pozostawia
po sobie kolejne zagadki i rządzę dowiedzenia się co jest dalej! Leonardo
Patrignani doskonale potrafi trzymać czytelnika w niepewności i ciekawości. W
swoim kolejnym utworze sprawił, że z każdą następną stroną chciałam wiedzieć
więcej, więcej i więcej…
Korzystając z okazji, chciałabym
zmienić ocenę „Wszechświatów”. Książka dostała ode mnie 9/10 gwiazdek, ale po
przeczytaniu kolejnej części sądzę, że zbyt wysoko ją oceniłam. Z racji tego,
że drugi tom był o wiele lepszy, „Pamięć” dostaje ode mnie 9/10, a
„Wszechświaty” 8/10.
„Pamięć” polecam czytelnikom,
którzy mają już za sobą „Wszechświaty”. Pragnę przekonać do książki tych,
którym pierwsza część nie do końca się spodobała. Uwierzcie mi na słowo, drugi
tom serii jest o wiele, wiele lepszy od poprzedniego. Warto chociaż spróbować.
9/10
#76
autor: Leonardo Patrignani
tytuł: „Pamięć”
seria: „Wszechświaty”
gatunek: powieści i opowiadania
wydawnictwo: Dreams
data premiery: 22 maja 2014r.
ilość stron: 256
autor: Leonardo Patrignani
tytuł: „Pamięć”
seria: „Wszechświaty”
gatunek: powieści i opowiadania
wydawnictwo: Dreams
data premiery: 22 maja 2014r.
ilość stron: 256
Dziękuję portalowi Sztukater.pl za udostępnienie mi książki
Czytałam już jedną recenzję tej książki, ale nie była ona pozytywna.. I nie wiem co mam myśleć o tej książce... Będę musiała sama sięgnąć po tą serię i się przekonać ;)
OdpowiedzUsuńPierwszą część czytałam i bardzo mi się podobała, jednak.... Cena książki mnie odstrasza i pewnie gdyby nie ona to już miałabym Pamięć na swojej półce ;).
OdpowiedzUsuńSerię Wszechświaty zamierzam przeczytać jak tylko uporam się z zaległościami...
OdpowiedzUsuńMuszę najpierw przeczytać pierwszy tom. Zapowiada się ciekawa lektura.
OdpowiedzUsuńNajpierw trzeba byłoby przeczytać pierwszą część:)
OdpowiedzUsuń