czwartek, 4 września 2014

Veronica Rossi - "Przez bezmiar nocy"




„Przez bezmiar nocy”



Po przeczytaniu pierwszej części serii nie mogłam się doczekać, by w końcu sięgnąć po drugi tom. „Przez bezmiar nocy” to kontynuacja wspaniałej serii „Przez burze ognia” i zarazem dalszy ciąg opowieści o Perrym, Arii i zupełnie innych światach.
Przeżyli eterowe burze, ale czy ich uczucie przetrwa bezmiar nocy?
Po kilku miesiącach rozłąki Aria i Perry znów są razem. Wiele rzeczy od tego czasu się zmieniło. Perry zostaje nowym Wodzem Krwi plemienia Fal, a Aria została zmuszona do prowadzenia tajnej misji. Dziewczyna w dalszym ciągu nie jest akceptowana przez Falów, a Perry próbuje zdobyć ich zaufanie jako nowy władca. Gdyby tego było mało, burze eterowe wciąż się nasilają i palą połowę dobytku plemienia. Jedynym rozwiązaniem jest odnalezienie legendarnego Wielkiego Błękitu – miejsca, gdzie niebo jest czyste od eteru.
Czy para zdąży odnaleźć upragnione miejsce, zanim bezlitosny żywioł zniszczy ich świat i marzenia o wspólnej przyszłości?
Bardzo rzadko się zdarza, by druga lub kolejna część jakiejkolwiek serii była lepsza od pierwszego tomu. W tym przypadku jest wyjątek. „Przez burze ognia” zdobyło moje serce, ale „Przez bezmiar nocy” sprawiło, że muszę przeczytać „Wielki Błękit”! Książka pozostawiła po sobie wiele tajemnic, pytań. Autorka świetnie zawładnęła ciekawością czytelnika. Powiedziałabym nawet, że podczas czytania czułam się, jakby moje odczucia i emocje wobec książki były w jakiś dziwny sposób kontrolowane.
Nie zauważyłam schematu. Może to tylko moje odczucie wobec tejże książki? Bohaterowie ciągle podróżują, dzieje się wiele rzeczy naraz. Wychodzą na jaw ciekawe fakty dotyczące Arii i Perry’ego. Narracja wciąż jest dwutorowa, co mnie ogromnie cieszy. Jedyny minus jaki się pojawił, to brak jakiegokolwiek rozwinięcia wątku miłosnego. W pierwszej części było słodko (wybaczcie XD), myślałam, że w drugim miłość się rozwinie. Szkoda, bo tak jednak się nie stało. Autorka mogłaby chociaż wpleść parę pocałunków lub innych pieszczot. Myślę, że wtedy nie miałabym pod tym względem żadnych zarzutów.
Autorka w „Przez bezmiar nocy” skupiła się bardziej na nowych albo po prostu innych bohaterach. W tej części poznamy siostrę Perry’ego – Liv i jej losy powiązane z Roarem. O samym Roarze będzie dość sporo. Muszę przyznać, że ten bohater zdobył moje serce. Kiedy dowiedziałam się o jego uczuciach względem Liv, jego poświęceniu i zapałowi by ją zdobyć, przez połowę książki mogłam myśleć tylko o nim.
Uważam, że „Przez bezmiar nocy” jest pod kilkoma względami lepsza od swojej poprzedniczki. Akcja jest rozwinięta i cały czas posuwa się do przodu. Wątek miłosny jest nieco zaniedbany, ale za to czytelnik ma okazję poznać lepiej innych bohaterów. Książkę polecam wszystkim niezdecydowanym, którzy po pierwszej części nie wiedzą, czy poświęcić drugiemu tomowi swoją cenną uwagę i czas. Pierwszą część serii polecam czytającym tę recenzję. Uwierzcie mi na słowo, ta historia może Was naprawdę mocno wciągnąć!

„Tęsknię za tobą. Tęsknię. Tęsknię. Tęsknię. Przygotuj się, bo kiedy znowu się spotkamy, już nigdy cię nie opuszczę.”

9/10

#89
autor: Veronica Rossi
tytuł: „Przez bezmiar nocy”
seria: „Przez burze ognia” tom 2
wydawnictwo: Wydawnictwo Otwarte
gatunek: fantasy
data premiery: 28 sierpnia 2013r.
ilość stron: 347

9 komentarzy:

  1. Seria jest mi na razie nieznana, ale planuję się z nią zaznajomić w najbliższym czasie.

    OdpowiedzUsuń
  2. O serii słyszałam sporo, ale nie miałam okazji się z nią zapoznać. Jednak chętnie bym to zmieniła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Obecnie mam sporo do czytania, więc raczej po tę serię nie sięgnę, ale kiedyś z pewnością ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też schematów tu nie widzę. Przez chwilę myślałam, że może coś będzie między Arią i Roarem, ale nie. Nie ma trójkącika. Tylko taka super damsko-męska przyjaźń, której zazdroszczę, bo sama chciałabym mieć takiego przyjaciela. Swoją droga biedny Roar. Uwielbiam go, a po tym co się stało strasznie mi go szkoda. :C
    Też trochę brakowało mi tego wątku miłosnego, szczególnie między Perrym, a Arią, bo ta para jest przeurocza. ♥
    Uwielbiam tę serie, już się nie mogę doczekać aż przeczytam trzecią część!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz odzwierciedla wszystko to, co myślę o serii <3

      Usuń
  5. Uwielbiam tą serię - zawładnęła moim sercem ^^. Już nie mogę się doczekać, aby chwycić za Wielki Błękit i dowiedzieć się jak to wszystko się kończy. Również przy czytaniu Przez Bezmiar Nocy miałam poczucie że jest za troszkę za mało miłości, ale to nawet dobrze - będzie jej więcej zapewne w trzecim tomie, a tak to już wszystko by się przejadło. Roar jest świetną postacią, tylko trochę mi go szkoda :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest inna seria, poświęcona Roarowi i... ;> chcę przeczytać!

      Usuń
  6. Cudowna seria <3 Byłam nią zachwycona, osobiście "Wielki Błękit" mam już za sobą i bardzo żałuję, że to już koniec... Zapraszam do zapoznania się z moją opinią ;)

    OdpowiedzUsuń