012. autor:
Edward Guziakiewicz
tytuł: „Obcy z Alfy Centauri”
gatunek: science-fiction, fantasy
wydawnictwo: Dreams
rok wydania: 2011r.
ilość stron: 318
tytuł: „Obcy z Alfy Centauri”
gatunek: science-fiction, fantasy
wydawnictwo: Dreams
rok wydania: 2011r.
ilość stron: 318
Będąc na Targach Książki w
Krakowie dostawałam oczopląsu. Wszystko to przez kolorowe okładki, wielkie
szyldy, reklamy.. Jednak, kiedy przechodziłam obok wydawnictwa „Dreams” nie
sposób było się nie zatrzymać. Moją uwagę przykuła ciekawa okładka książki „Obcy
z Alfy Centauri”. W prawym dolnym rogu książki zauważyłam znaczek „SF”. Lubię książki
i filmu tego rodzaju. Kolejnym szczegółem, który zauważyłam, był polski autor –
Edward Guziakiewicz. Dałam mu szansę. „Biorę”, pomyślałam.
Zawsze interesował mnie kosmos i
jego wiecznie nierozwikłane zagadki. Książka zapowiadała się ciekawie. W opisie
była wzmianka o obcych, Ziemi, kosmosie, a nawet o miłości. Zaczęłam czytać. Już
w pierwszym rozdziale się pogubiłam. Było za dużo bohaterów, a akcja wzięła się
ni stąd, ni zowąd. Brnęłam dalej. Bardzo mało opisów, czytelnik praktycznie nie
wie, jak wyglądają bohaterowie. Uwaga skupiona jest na Obcym. Kolejne rozdziały
czytałam na siłę. Książka była po prostu nudna. Podczas jednej sytuacji nachodziła
inna, która nie miała zupełnie związku z poprzednią. Wszystko było pomieszane,
a zdarzenia bardzo zagmatwane.
Po stu dwudziestu stronach
zrezygnowałam z czytania. Przykro mi to stwierdzić, ale książka jest baardzo
nudna, zagmatwana, a sytuacje mieszają się na każdym kroku. Już nie mówiąc o
multum bohaterów, których nie jest się w stanie zapamiętać.
Jeśli miałabym ocenić „Obcego z
Alfy Centauri”, to dostałby ode mnie 3/10 gwiazdek. Nie więcej. A za co te
trzy? Za wzmiankę o Obcym, kosmosie i wątku miłosnym (o którym wiedziałam tyle,
że zaszedł między młodą dziewczyną i prawie pięćdziesięcioletnim mężczyzną). Żałuję
zakupu tej książki. Jeśli ktoś z was jest zainteresowany literaturą
science-fiction lub fantasy, to chętnie się jej pozbędę.
Szkoda, bo tytuł fajny, ale jak czytam fantastykę to już raczej sprawdzoną, jeżeli wiem, że się nie zawiodę i raczej pominę te pozycję w swoich planach czytelniczych , pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa również lubię fantastykę, ale na tej książce się zawiodłam.. I zgadzam się, tytuł naprawdę brzmiał zachęcająco :C
Usuń